Natomiast pręty żebrowane kosztują w granicach 2100-2200 zł za tonę. Za granicą te ceny są ciut wyższe. Ceny rudy poszły w górę i nadal są tendencje wzrostowe, to samo jest w przypadku koksu. Jeżeli chodzi o surowce hutnicze, to ceny idą w górę.
Te podwyżki przerzucane są na rynek?
- Przerzucamy te ceny na rynek, na razie konsumenci to akceptują. Zdają sobie sprawę, że decydują o tym podwyżki cen surowców.
Jaką sytuację na rynku złomu Pan przewiduje, będą dalsze korekty cen?
- Te korekty są delikatne, wynikają między innymi z tego, co dzieje się na rynku tureckim. A ten rynek ma ruszyć od marca. Rynek złomu kieruje się prawem popytu i podaży. A tego złomu jest po prostu mało na rynku.Wiadomo - złom wytwarza przemysł, branże maszynowa motoryzacyjna, czy AGD. A przecież był potężny spadek produkcji w tych segmentach przemysłu. A to ten przemysł dostarcza złom do hut. Tyle że ten przemysł mniej tego złomu wytworzył. Przez to mamy do czynienia z poważnym deficytem złomu na rynku. Ten deficyt będzie się utrzymywał. Takie kraje, jak Turcja czy Chiny importują złom w dużych ilościach.
Jak przedstawia się produkcja w zakładach z grupy Złomreksu?
- Są wykorzystywane pełne moce produkcyjne. Mamy pełne obłożenie na najbliższe dwa miesiące.
Źródło: wnp.pl