Obecnie ponad 350 tysięcy aut zostało już odkupionych i trzeba było znaleźć dla nich miejsca parkingowe. Wynajęty przez Volkswagena nieczynny stadion w Detroit i dawna papiernia w Minnesocie szybko się zapełniły. Kolejnym „cmentarzem” dla aut firmy stała się pustynia w południowej Kalifornii, gdzie powstały te zdjęcia.
Jak zapewnia Pani Jeannine Ginivan, rzeczniczka Volkswagena:
"Samochody te składowane są w tych miejscach tymczasowo, zapewniamy im regularne serwisowanie tak, by ich obecność nie wpływała negatywnie na środowisko, oraz by zapewnić ich sprawność. Chcemy, by mogłyby być w większości ponownie sprzedane lub eksportowane z USA, jak tylko amerykańskie organy egzekucyjne na to pozwolą, a my będziemy mogli wprowadzić odpowiednie modyfikacje."
Z dostępnych informacji prasowych wynika, że tymczasowe składowiska są utrzymywane w takiej konfiguracji tylko po to aby nie drażnić przepisów ochrony środowiska. Większość z tych samochodów zostanie poddana złomowaniu.