fbpx

Panel logowania

środa, 05 kwiecień 2017 11:23

Polska nadal ma problem z odzyskiem zużytego sprzętu

Z raportu Fundacji Republikańskiej wynika, że od 2016 r. trzeba ponownie zebrać 45 proc. średniej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu w trzech poprzednich latach. Z kolei od 2019 r. będzie to już 65 proc. Kraje mogą też wybrać inną opcję - 85 proc. sprzętu wyprodukowanego w danym kraju w jednym roku.

Z raportu wynika, że w 2015 r. osiągnięto zbiórkę sprzętu elektrycznego i elektronicznego na poziomie niemal 38,4 proc., co oznacza wzrost w ujęciu rocznym o ok. 3,6 pkt proc. W latach 2007-2015 poziom zbiórek wzrósł o 33,5 pkt proc. (średnio ok.4,2 pkt proc. rocznie).

„W tym kontekście warto zauważyć, że w celu osiągnięcia poziomu zbierania nie mniej niż 65 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu od 2021 r., w latach 2016-2021 średni wzrost w ujęciu rocznym poziomu zbierania sprzętu powinien wynosić ok. 5,3 pkt proc. - pisze współautor raportu Tomasz Styś, ekspert Instytutu Sobieskiego. - Szacuje się, że po 2021 r. poziom zbierania sprzętu na osobę kształtować się powinien na poziomie ok. 11 kg rocznie. W 2015 r. było to ok. 5 kg na osobę" - dodaje.

Zbiórka sprzętu jest coraz trudniejsza również z powodu nowych wyzwań, z jakimi muszą się zmagać zarówno sprzedawcy, jak i firmy zajmujące się zbiórką. Chodzi w tym kontekście choćby o handel internetowy. Sprzedawca internetowy powinien poinformować, że dostarczając sprzęt na dany rynek, zobowiązany jest do darmowego odbioru sprzętu pochodzącego z gospodarstw domowych w miejscu dostawy. Musi to być sprzęt tego samego rodzaju i pełnić te same funkcje. Okazuje się, żej taka informacja na stronie e-handlowców należy do rzadkości.

Niestety, niska jest też świadomość ogromnych szkód, jakie ponosi środowisko w efekcie źle prowadzonego recyklingu sprzętu. W Polsce nadal trafia on na zwykłe wysypiska czy do punktów skupu złomu, które nie są wyposażone w specjalistyczny sprzęt, służący do odzysku i neutralizacji szkodliwych gazów, zwłaszcza z lodówek.

Szacuje się, że nieprawidłowe przetworzenie zużytej lodówki jest równoważne emisji dwutlenku węgla z podróży samochodem osobowym na dystansie 10 tys. km.

Tymczasem w Polsce ok. 900 tys. lodówek „wychodzi” z użytkowania. Łatwo policzyć jakie oszczędności w emisji CO2 zostałyby poczynione, gdyby wszystkie trafiły do prawidłowo utylizujących je zakładów przetwarzania.

Czy niskie poziomy zbiórki to efekt kiepskiego prawa czy może niewiedzy konsumentów? Mówienie o niskiej świadomości społeczności jest unikaniem problemu, którego głównym źródłem jest kiepskie prawo. Co z tego, że sklepy muszą odbierać stary, zużyty sprzęt, gdy klient kupuje kolejny, skoro ustawa nie określa wyraźnie terminu takiego odbioru? Powinna też pojawić się ściślejsza kontrola punktów przetwarzania czy punktów skupu złomu. Sama branża ZSEiE od dawna także nawołuje do wydania rozporządzenia o standardach przetwarzania.

Źródło: Rzeczpospolita

Ostatnio zmieniany środa, 05 kwiecień 2017 11:28

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.