fbpx

Panel logowania

środa, 01 luty 2017 09:49

Nie każdy wrak pojazdu nadaje się wyłącznie na złom.

Aston Martin DB4 Aston Martin DB4

Nie każdy wrak nadaje się wyłącznie na złom. Najlepszym tego przykładem jest Aston Martin DB4 z 1961 roku, który 45 lat niszczał w lesie, został sprzedany na aukcji za 374 tys. dol. (ok. 1,5 mln zł).

Auto stało na jednej z farm w stanie Massachusetts. Właściciel nabył je w latach 70. i praktycznie od razu wstawił do ogrodu. Żona ostatniego właściciela samochodu pamięta, że samochód stał już w tym miejscu co najmniej od 45 lat. Przez te wszystkie lata nikt samochodu nie ruszał. Auto niszczało lata na deszczu i zaczęło wrastać w ziemię a wokół niego wyrosły nowe drzewa. 

Podczas wciągania Astona na lawetę istniało spore ryzyko rozerwania samochodu. Na szczęście rdza nie zajęła tak mocno podwozia samochodu i udało się go wydobyć bez specjalnych uszkodzeń. Gdy samochód został poddany ekspertyzie w warsztacie samochodowym okazało się, że jego stan nie jest najgorszy.   

Z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego samochód miał wartość jedynie złomu, nie posiadał lakieru a nawet oryginalnego silnika a drewniane elementy wnętrza zjadły w większości korniki. Auta tej marki nawet w takim stanie są bardzo poszukiwane i cenne. 

Samochód znalazł nowego nabywcę podczas licytacji w Scottsdale. Eksperci trafili z wyceną, ponieważ jeszcze przed aukcją przewidywali, że ostateczna kwota zawrze się w przedziale 375-475 tys. dol. (1,5-1,9 mln zł). Wbrew temu, co robi się przeważnie przed sprzedażą używanego samochodu, tutaj nikt nic nie czyścił. Auta nie zabrano nawet na myjnię. Na aukcję okaz trafił dokładnie w takim stanie, w jakim został znaleziony.

Renowacja takiego samochodu to jednak nie lada wyzwanie ponieważ jej koszt może sięgać według wstępnych szacunków nawet 400 tys. funtów (czyli ok. 2 mln zł).

Przy okazji tej historii pamiętajmy, że nawet samochody naszych rodzimych marek przedstawiają niejednokrotnie wyższą wartość niż złom.

Ostatnio zmieniany środa, 01 luty 2017 10:27

2 komentarzy

  • Link do komentarza moto wtorek, 07 marzec 2017 07:57 napisane przez moto

    Co Was taj nagle napadło z tymi artykułami o autokasacji, wrakach, sieci zbierania pojazdów itd?

    Raportuj
  • Link do komentarza Cichy sobota, 04 luty 2017 17:20 napisane przez Cichy

    Wraz z kolegą około rok temu podjęliśmy się remontu motocykla WFM z drugiego roku produkcji (wyprodukowano raptem nie całe 3000 sztuk tej wersji) motocykl od śmierci dziadka kolegi niszczał wpierw pod chmurką potem pod wiatą a ostatecznie przygnieciony na samym dnie szopy przez około 45 - 50 lat, dziś jest już prawie na ukończeniu kosztował już masę pieniędzy, a będzie jeszcze kosztował do tego ogrom pracy jaką trzeba było włożyć (i nadal trzeba będzie) jest nie opisany za to tak unikatowy pojazd trzeba ratować, a dla podobnej historii opisanej na stronie nie trzeba wcale wybiegać poza granice kraju :) Pozdrawiam

    Raportuj

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.