Polski rynek złomowy powoli wstaje po październikowej obniżce ceny o średnio 200 zł/t. Jak wiadomo nie od dzisiaj złom od niewielkiego punktu skupu przechodzi długą drogę gromadzenia, segregacji i odpowiedniego przerobu zanim trafi do pieca hutniczego. Wszystkie te operacje związane z pozyskaniem odpowiednio wyselekcjonowanego złomu, nadającego się do sprzedaży ostatecznemu odbiorcy, czyli hutom, generują nie małe koszty. W konsekwencji europejskie firmy złomowe borykają się z kurczącymi się marżami, co znacznie obniża ich rentowność.
Październikowa obniżka cen złomu obnażyła brutalnie granicę wytrzymałości rynku i totalnie zablokowała krajowy rynek złomowy. Polskie i europejskie huty borykały się z problemem pozysku surowca z rynku. Od grudnia 2015 ceny stopniowo wzrastały ale dalej utrzymują bardzo niski poziom.
Oczekiwania rynku
Oczekiwania rynku co do wzrostu ceny złomu, kształtują się na poziomie 100 złotych za tonę. Jak szacują eksperci z branży i nasze spostrzeżenia, tylko podwyżka na takim właśnie poziomie mogłaby ruszyć rynek i odblokować drogie na tą chwilę magazyny. Obecnie mówi się o podwyżkach jedynie na poziomie plus 50 zł/t - jak zasięgnęliśmy opinii u właścicieli i osób zarządzającymi dużymi spółkami handlującymi złomem, taka sytuacja nie wiele jednak zmieni i wymusi na rynku hutniczym nienaturalne podwyżki w kolejnych miesiącach nawet plus 150 złotych. Do zamknięcia styczniowej kontraktacji nie pozostało dużo czasu - więc za chwilę się przekonamy.
Tym czasem, życzymy Państwu w Nowym Roku 2016 stabilizacji w branży a co za tym idzie i cen na zadowalającym poziomie...